Julek w dobrej formie. Coraz dłużej oddycha przez usta/nos bez pomocy tlenu.
Nastrój jest pozytywny, Julasek zmotywowany, bez gorączki.
Jutro przychodzi do niego dodatkowa rehabilitantka, pewnie Go trochę wymęczy, ale Babcia już szykuje wałóweczkę i razem z Dziadkiem ruszają z rana na spotkanie z Wnukiem :)
Dziś dostał pozwolenie, żeby zjeść loda! To Wujo załatwił - dziękujemy, Mati 💚
❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , życzę sił i
Usuńcierpliwości dla dzielnego Julka.Pozdrowienia dla Dziadków.
tak się cieszymy z tych kroczków ♥️✊ mama Zuli
OdpowiedzUsuńBardzo dzielny !!! Trzymamy kciuki ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńDobrze, oby tak dalej i z dobrym nastawieniem Julek stawiał czoła wyzwaniu losu, a my będziemy Go wspierać z całych sił. Uściski dla Was i Dziadków. C. Viola
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za postępy i rehabilitantkę. Julcia ćwicz dzielnie i do przodu. Mlb.
OdpowiedzUsuńMoc uścisków 💚💚💚💚 od Kasi i Lili
OdpowiedzUsuńJulku, jesteś dzielnym wojownikiem, bez wątpienia. Jedno z moich ulubionych zdań z eseju Alberta Camusa "Mit Syzyfa" brzmi: "Aby wypełnić ludzkie serce wystarczy WALKA prowadząca ku szczytom". Dedykuję Ci te słowa i dołączam uśmiechy, uściski i ciepłe codzienne myśli. Ps. A moje ulubione lody to Śnieżka- taka kanapka lodowa w wafelku. Jadłeś? Skoro już możesz, to polecam.❤️ Agnieszka O.
OdpowiedzUsuńDo lodów przesyłam porcyjkę fluidów wzmacniających ze śmietanką. Uściski. Ancysia
OdpowiedzUsuń