Dziś udało mi się wbić na końcówkę ćwiczeń, okazało się, że jak dobrze pogadałem to mogę tam wchodzić :)
Odbyłem teoretyczny i praktyczny kurs sadzania Julka na wózek i w tym tygodniu, jak będę u Julka następnym razem (pewnie we czwartek) robimy spacer na wózku po oddziale. Jak będzie wszystko git, to potem będzie winda na dół i kawa w kawiarni szpitalnej, a kolejny etap to już wyjście na zewnątrz! FAAAAJNIE!!!!
A to zdjęcie jak Julek jeździ na rowerku (rowerek jeździ Julkiem):
Fajnie, że możesz wejść i podglądać, a nawet uczestniczyć w ćwiczeniach. Julkowi też pewnie raźniej i weselej. Pierwsza kawa w kafejce i objazd to będzie hit sezonu. A wyjazd na powietrze to już hicior. Ma być jeszcze ładny i ciepły wrzesień. Powodzenia w ćwiczeniach i byle do weekendu. C. Viola
OdpowiedzUsuńWoooow, ale super. Julek ruszył pełną parą z uśmiechem na twarzy ♥️ A jak po takiej przejażdżce będzie kawa smakowała. Krok milowy. I tak trzymaj, Chłopaku 💪🏼🦵🏼👍🏼 Dziękujemy, Andrzejku, że wszystko relacjonujesz. Wspaniały z Ciebie tata 🫶🏼 Ściskam, Magda
OdpowiedzUsuńCierpliwości i wytrwałości. Więcej takich dobrych wiadomości. Prymus.
OdpowiedzUsuńWidać, że pogodny! Rowerek jeździ Julkiem, ale jednak mięśnie pracują, a w głowie, obrót za obrotem, odtwarzają się wzorce ruchowe!!! I to jest super! HB
OdpowiedzUsuńPodziwiam i cieszę się widząc takie postępy. Uściski! Monsia
OdpowiedzUsuńŻyczę oby kawa była najszybciej jak się da!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam łagodne jak muślin ucałowania wraz z porcją fluidów wzmacniających. Niech wzmacniają i cieszą. Ancysia
OdpowiedzUsuń