Drodzy! Zdecydowałem się założyć ten blog (za zgodą Julka) żeby móc Was informować na bieżąco o Jego stanie. Dostajemy od Was miliardy wiadomości ze wsparciem, za które bardzo serdecznie dziękujemy. To bardzo nam pomaga! Jednocześnie wszyscy pytacie o aktualne informacje. Niestety nie jesteśmy w stanie Wam wszystkim odpowiadać, dlatego będę publikował tu.
Myślę, że ten blog będzie dla mnie pełnił, poza funkcją informacyjną, także autoterapeutyczną, dlatego na pewno pojawią się tu też wpisy, w których dam upust swoim emocjom... To jeden z wielu sposobów radzenia sobie z tym co się dzieje wokół mnie. Blog ojca, który potrzebuje nieprzebrane ilości siły do walki o zdrowie ukochanego Syna...

poniedziałek, 9 września 2024

Niedziela, 9.09

 Weekend, czyli chilloucik. Jak w polskim filmie. Julek zbiera siły na kolejny tydzień rehabilitacji. 

Jutro ja wpadam niestety tylko na półtorej godziny, obowiązki wzywają niestety. Wrzesień pod tym względem będzie trudny. Mam nadzieję, że w październiku się troszkę uspokoi. 

A ponieważ nic się nie dzieje, to wrzucam selfiaka z wizyty Mamy. 



6 komentarzy:

  1. Pozdrowienia dla Julka i Rodziców ✊♥️ mama Zuli

    OdpowiedzUsuń
  2. Julek świetnie wygląda ! A zdjęcie z mamą bardzo czułe ❤️. Są postępy i ciągle do przodu , a to najważniejsze. Julek świadectwem cierpliwości i pokory. Uczę się .
    Bardzo gorąco pozdrawiam.
    Ewa k

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieje się, dzieje. W środku, w Julku :) HB

    OdpowiedzUsuń
  4. Julek wciąż otoczony kochającymi osobami. To budujące i dające siłę. Trzymajcie się Kochani. Julek do siłki po chillouciku. C. Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. Maria Boratyńska10 września 2024 09:22

    Tyle dobrej energii widac na tym zdjęciu! Super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Julek! Trzymam za Ciebie mocno kciuki! Brawo za postępy! Pozdrawiam Wierzba

    OdpowiedzUsuń