A dziś, znużeni rutyną szpitalną postanowiliśmy trochę podnieść sobie adrenalinę i pojechaliśmy na wagary! Mimo zakazu opuszczania terenu Stocera pobiegliśmy (sic!) do sklepu po lody i gruzińską waniliową lemoniadę (tej drugiej z całego serca nie polecamy!). Aaale było fajnie! Tym fajniej, że nikt nas nie zobaczył i nam sie upiekło. Będziemy to powtarzać :D
Drodzy!
Zdecydowałem się założyć ten blog (za zgodą Julka) żeby móc Was informować na bieżąco o Jego stanie.
Dostajemy od Was miliardy wiadomości ze wsparciem, za które bardzo serdecznie dziękujemy. To bardzo nam pomaga!
Jednocześnie wszyscy pytacie o aktualne informacje. Niestety nie jesteśmy w stanie Wam wszystkim odpowiadać, dlatego będę publikował tu.
Myślę, że ten blog będzie dla mnie pełnił, poza funkcją informacyjną, także autoterapeutyczną, dlatego na pewno pojawią się tu też wpisy, w których dam upust swoim emocjom...
To jeden z wielu sposobów radzenia sobie z tym co się dzieje wokół mnie. Blog ojca, który potrzebuje nieprzebrane ilości siły do walki o zdrowie ukochanego Syna...
❤️🎶❤️
OdpowiedzUsuńKto nie ryzykuje, ten nie pije... gruzińskiej waniliowej lemoniady 😄 To się nazywa szaleństwo 💪🏼🫶🏼😍 A widząc uśmiech Julka, na pewno było warto ♥️♥️♥️ Ściskam, Magda
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś byłam na wagarach z takiej struktury rehabilitacyjnej i babki z sali ze zgrozą patrzyły i mówiły, że jak się dowiedzą to mnie usuną stamtąd. Jakoś się udało, ale tylko raz uciekłam jak mnie odwiedził mąż i córka. Potem już grzecznie na terenie przebywałam. Jest ryzyko jest zabawa 😝 3mcie się tam c. Viola
OdpowiedzUsuńLizu-lizu, chłeptu-chłeptu, ale zniżmy głos do szeptu - niech nie wiedzą w tym Stocerze, żeśmy byli na spacerze... HB
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wolność. Trzymam kciuki. Prymus
OdpowiedzUsuńA to huncwoty! 🙃
OdpowiedzUsuńStawiam na Tolka Banana i dobrodziejstwa urywania się na gruzińską lemoniadę, pachnącą płynem do prostowania loków. Smacznego! Ancysia
OdpowiedzUsuńWięcej takich ucieczek chłopaki🤗Super, że humory dopisują💪🤩Sciski Julek🤗Monika
OdpowiedzUsuńWagary zawsze dobrze robią wagarujcie na zdrowie, ijr
OdpowiedzUsuńOj nie! ta gruzińska (tfu, tfu) lemoniada... Uściski! MamOla
OdpowiedzUsuńGruzińska lemoniada nie brzmi dobrze. Ale humory widać dopisują! Super. Pozdrawiam serdecznie Marysia
OdpowiedzUsuń