Drodzy! Zdecydowałem się założyć ten blog (za zgodą Julka) żeby móc Was informować na bieżąco o Jego stanie. Dostajemy od Was miliardy wiadomości ze wsparciem, za które bardzo serdecznie dziękujemy. To bardzo nam pomaga! Jednocześnie wszyscy pytacie o aktualne informacje. Niestety nie jesteśmy w stanie Wam wszystkim odpowiadać, dlatego będę publikował tu.
Myślę, że ten blog będzie dla mnie pełnił, poza funkcją informacyjną, także autoterapeutyczną, dlatego na pewno pojawią się tu też wpisy, w których dam upust swoim emocjom... To jeden z wielu sposobów radzenia sobie z tym co się dzieje wokół mnie. Blog ojca, który potrzebuje nieprzebrane ilości siły do walki o zdrowie ukochanego Syna...

środa, 16 października 2024

Poniedziałek, 14.10

 W poniedziałek skorzystaliśmy z tego, że u Jasia w szkole (prawdopodobnie z okazji Dnia Nauczyciela) nie było lekcji i wybraliśmy się do Julka we dwóch. Było przewesoło, strasznie się wygłupialiśmy i trochę nam odbijała palma. Julek dostał mojego butter chickena (którego ogromną porcje przywiozłem mu też w niedzielę), co nie przeszkodziło mu zjeść całkiem smacznych szpitalnych pierogów z serem i jagodami. Jasio zjadł sobie kebaba (tak! w szpitalnej kawiarence były tego dnia kebaby - również dobre!!!! 😮😮😮). Mnie za to NFZ nakarmił zacierkową - całkiem... hmm... nietrującą 😁. 

Ponieważ było dosyć zimno, to odpuściliśmy spacery, ale i tak spędziliśmy czas bardzo intensywnie. W międzyczasie Julek miał kąpiel, więc czyściutki rozpoczął nowy tydzień pracy :) 

7 komentarzy:

  1. Mieliście prawdziwie męską ucztę :)) Świetnie, że humory dopisują ♥️♥️♥️ Ściskam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Na cześć czystości czuj czuj czuwaj! HB

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ucztowanie, smaka narobiliście 😛 pozdrawiam czyściocha c. Viola

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez żołądek do zdrowia - właściwy drogowskaz życiowy. Smacznego! Ancysia

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałoby się przyłączyć do Waszej wesołej kompaniji😀 Chłopaki! Jesteście super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Smacznego Julek 😊♥️✊ mama Zuli

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale było smacznie, możesz prowadzić też kulinarnego bloga!

    OdpowiedzUsuń