Generalnie dzieje się bardzo dużo, na różnych frontach, dlatego tak rzadkie wpisy, ale Julcio dzielnie się rehabilituje w Originie w Otwocku.
Trochę sprawozdań z ostatnich wydarzeń.
Kilka zdjęć z odwiedzin:
A to był ostatni dzień Drwala w Macu, więc wpadłem do Julka na chwilkę z legendarnym macowy burgerem :)
Ale Origin to nie tylko odwiedziny, leniuchowanie i jedzenie (chociaż jedzenie jest tam naprawdę dobre!!!!). Julek się dzielnie rehabilituje. Na przykład tak (w towarzystwie i niemal w objęciach przemiłych pań rehabilitantek):
A w następnym poście sprawozdanie z wycieczki na koncert :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz