Julek dziś kontynuował prace z rehabilitantką. Ćwiczenia oddechowe idą mu coraz lepiej. Jutro rehabilitantka przyjdzie 2 razy!
Parametry w porządku, trochę mu dziś skakało ciśnienie, ale to może przez sportowe emocje, które udzielają mu się przy intensywnym oglądaniu olimpiady :)
Niestety pojawiają się początki odleżyn, ale pielęgniarki tam bardzo o to dbają, smarują, naświetlają specjalnymi lampami. W poniedziałek zapytają siostry oddziałowej o opatrunki przeciwodleżynowe. Najważniejsze, żeby jak najwięcej leżał na boku, ale to trochę kłopot, bo Mu się wtedy gorzej oddycha i bolą Go plecy i ręka. Ale może z dnia na dzień będzie lepiej.
Czy nie było pomysłu na materac przeciwodleżynowy? Hanka B.
OdpowiedzUsuńJulek trzymamy kciuki za Twoje samopoczucie ♥️✊ mama Zuli
OdpowiedzUsuńJestem na Mazurach,codziennie czytam o postępach i samopoczuciu Julka,dzięki że piszesz Andrzeju,Julku ,juz masz coraz więcej dobrych dni a będzie ich coraz więcej, wszyscy w to wierzymy i jesteśmy z Tobą,tulimy najserdeczniej.
OdpowiedzUsuńŚciskam kciuki, żeby wszystko co złe odeszło.
OdpowiedzUsuńJulek otoczony najbliższymi i opieką szpitalną będzie stopniowo zdrowiał i się wzmacniał. Potrzeba tylko dużo cierpliwości i samozaparcia. Olimpiada rozproszy troszkę myśli i dostarczy rozrywki. Całuję c. Viola
OdpowiedzUsuńCała nasza rodzina jest sercem z awami cały czas.
OdpowiedzUsuń