Julek dziś w niezłej formie psychicznej, chociaż zmęczony po rehabilitacjach - coż... będzie się musiał do tego przyzwyczaić, bo to, co ma teraz to jest promil tego, co będzie jak zacznie prawdziwą rehabilitację.
Cały czas stresuje się, Bidulek, oddychaniem.
Lekarze oczywiście nie dali takich dokumentów, o które ich prosiliśmy i które z nimi uzgadnialiśmy, ale chyba jakoś się udało wysłać do ośrodka rehabilitacyjnego.
Jutro ma być decyzja, czy go przyjmą do ośrodka pod Warszawą. Najpierw najprawdopodobniej turnus prywatny, a potem się zobaczy. Trzymajcie kciuki!
Trzymamy kciuki bardzo, bardzo mocno. Będzie dobrze ♥️♥️♥️ Ściskam, Magda
OdpowiedzUsuńAch ta biurokracja i problemy z usługami NFZ 😒 Trzym kciuki za pomyślne załatwienie spraw. Najmocniej zaś za Julka swobodne oddychanie i za powrót do zdrowia. Wciąż myślami w Grudziądzu c. Viola
OdpowiedzUsuńPomodlimy się o najlepszy ośrodek dla niego🙏🏻❤️. Asia Paparella z rodziną z Włoch
OdpowiedzUsuńJasne, że trzymamy! Cały czas! Hanka B.
OdpowiedzUsuńTrzymamy mocno kciuki 🤞❤️
OdpowiedzUsuńtrzymamy kciuki bardzo mocno za cały proces zdrowienia, uściski dla Julka ✊♥️ mama Zuli
OdpowiedzUsuń👍 Dużo sił i determinacji do walki.
OdpowiedzUsuńWujek Tomek
Całuski dla Julka
OdpowiedzUsuń