Drodzy - dziś bardzo szybko, bo padam z nóg. To był dłuuugi dzień.
Julek wreszcie w Konstancinie. Póki co wszystko na wieeelki plus. Julcio transport zniósł bardzo dobrze. Dostał dobry obiad (ryż z jabłkami)!!!. Personel wydaje się być rewelacyjny, z wielkim szacunkiem do pacjenta. Wszyscy chodzą uśmiechnięci i pogodni. Pani Doktor prowadząca przemiła, wyrozumiała, cierpliwa, z uśmiechem wszystko tłumaczy i poświęca swój czas, zamiast rzucić kilka medycznych terminów i czym prędzej uciec.
Jutro zaczną ustalać jakiś harmonogram zajęć i będzie wiadomo mniej więcej jaki jest rytm dobowy. Pod to też będziemy podporządkowywać odwiedziny. Generalnie odwiedziny najlepiej od 16, bo wcześniej są zajęcia rehabilitacyjne.
I tu moja prośba do przyjaciół i znajomych Julka, którzy chcecie Go odwiedzić - kontaktujcie się ze mną proszę (najlepiej przez messenger) i ustalajmy wcześniej godziny odwiedzin, żeby po pierwsze Julek (oraz jego sąsiedzi z sali) miał komfort i czas na odpoczynek, po drugie, żeby nagle nie pojawiło się 5 osób na raz. Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie bardzo wielu z Was chciałoby Julka zobaczyć jak najszybciej (zresztą On też by chciał), ale nie możemy robić najazdu na Konstancin :) Pielęgniarki prosiły, żeby najlepiej przychodziły nie więcej niż 2 osoby na raz. Poza tym jak zacznie rehabilitację po 55 dniach leżenia, to też będzie potrzebował czasu na odpoczynek. Bardzo proszę o zrozumienie i uszanowanie :)
Sounds fantastic! Hanka B.
OdpowiedzUsuńPowodzenia i cierpliwości w rehabilitacji życzę. Teraz może być tylko lepiej 🍀👏‼️
OdpowiedzUsuńFantastycznie! Teraz to już będzie tylko z górki :)) Trzymajcie się ciepło! Ściskam, Magda
OdpowiedzUsuńSuper, że już jesteście i podróż przebiegła dobrze. Teraz czeka systematyczna praca, ale też wśród bliskich w pobliżu, więc będzie wsparcie wokół. Trzymaj się Julek, a my trzymamy palce za Ciebie. Uściski c. Viola
OdpowiedzUsuńale fajnie że już Julek bliżej domku ✊♥️ Julek trzymaj się ciepło mama Zuli
OdpowiedzUsuńWspaniale że Julek już bliżej Was, Nas i wszystkich. Cudownie, że się udało przewieźć Julka do Konstancina.
OdpowiedzUsuńBogu niech będą dzięki.
Aga C.
Kolejny checkpoint odhaczony na drodze do pełnej sprawności. Niech ta cięciwa wkrótce zaśpiewa tango! (mówię o strunach basu ;)). Jedziemy, nie śpimy! ;) (chociaż na spokojnie i kroczek po kroczku)
OdpowiedzUsuńA, no i wiadomo - każda poprawa płynie teleportem prosto z samego Nieba. Masz tam, chłopaku, naprawdę szerokie plecy!
OdpowiedzUsuńNo no. Się rozbijacie po Polsce! Super, ze juz Konstancin i blisko domu. Trzymam kciuki, Julek super wyglądasz, dobra fryzura na lato, pozdrawiam serdecznie bardzo. Marysia
OdpowiedzUsuńSkoro ja się cieszę , to jak Wy musicie :)).
OdpowiedzUsuńWspaniałe wiadomości, wszystko posuwa się powoli, bo tak musi, do przodu . Jest postęp i to najważniejsze!
Dzięki Julku za Twój uśmiech ! Jesteście wspaniali .
Ewa k
Wspaniale widzieć taką buzię uśmiechniętą. Cały czas trzymam kciuki! Iza N.
OdpowiedzUsuńNowy rozdział! ✊✊✊Powodzenia ❤️
OdpowiedzUsuńFantastycznie! Trzymam kciuki nieustannie! Oby tak dalej ❤️❤️❤️ Potap
OdpowiedzUsuń💚💚💚💚💚 od Cioci KasiHoman
OdpowiedzUsuńBoże! Chłopaku! Wreszcie się doczekałeś! Teraz magicy rehabilitanci plus Twoja praca i wchodzisz na prostą.. Bardzo, bardzo się cieszę i trzymam cały czas mocno kciuki! Świetnie się prezentujesz na zdjęciach! Optymistycznie! Tak trzymaj! Pozdrawiam Wierzba
OdpowiedzUsuń