Dziś Julko bardzo wymęczony całym tygodniem ćwiczeń i bardzo się cieszy, że już weekend :)
Póki co, z kciukami się nie udało, ale w niedzielę ponawiamy próbę.
Oprócz planowanych odwiedzin koleżanek odwiedziło Julka dziś dwoje pacjentów oddziału, w tym pan Stefan, który regularnie Julka odwiedza - oboje bardzo mili i wspierający.
Pani mówiła, że bywa tu regularnie i nie raz widziała takich młodych pacjentów jak Julek, którzy najpierw byli leżący i sparaliżowani, a potem poruszali się samodzielnie. Oprócz tego twierdzą, że julkowy rehabilitant jest najlepszy! To wszystko jeszcze bardziej dodało nam otuchy. Działamy dalej :)
Julek śmiało odpoczywaj w weekend, bo Ci się należy i ciesz się odwiedzinami. Niech moc będzie wciąż z Tobą. Uściski c. Viola
OdpowiedzUsuńJulek ja trzymam kciuki ✊ za Twoje kciuki 😊♥️👍 mama Zuli
OdpowiedzUsuńA ja dodam, że weekendowy odpoczynek od ćwiczeń TEŻ LECZY!!! Mózg po prostu musi wszystko, co działo się w dni poprzedzające, ogarnąć i zebrać do kupy. Odbywa się tu niewidoczna praca wewnętrzna. HB
OdpowiedzUsuńCałym sercem z Wami 🥰
OdpowiedzUsuńI tak też będzie z Julkiem. Mocno w to wierzymy! A odpoczynek potrzebny jest każdemu.
OdpowiedzUsuńJulek trzymam kciuki! Napieraj! Do przodu! Pozdrawiam Wierzba
OdpowiedzUsuńTrening ważny, ale rest równie potrzebny! Dawaj z siebie wszystko Julek - i na sali i w trakcie odpoczynku. Jesteś inspiracją do działania. Dzisiaj wiosłując na moim treningu pomyślałam sobie „nie odpuszczę. Julek też by nie odpuścił”. Trzymamy kciuki całą rodziną Sto.
OdpowiedzUsuń