Drodzy! Zdecydowałem się założyć ten blog (za zgodą Julka) żeby móc Was informować na bieżąco o Jego stanie. Dostajemy od Was miliardy wiadomości ze wsparciem, za które bardzo serdecznie dziękujemy. To bardzo nam pomaga! Jednocześnie wszyscy pytacie o aktualne informacje. Niestety nie jesteśmy w stanie Wam wszystkim odpowiadać, dlatego będę publikował tu.
Myślę, że ten blog będzie dla mnie pełnił, poza funkcją informacyjną, także autoterapeutyczną, dlatego na pewno pojawią się tu też wpisy, w których dam upust swoim emocjom... To jeden z wielu sposobów radzenia sobie z tym co się dzieje wokół mnie. Blog ojca, który potrzebuje nieprzebrane ilości siły do walki o zdrowie ukochanego Syna...

sobota, 7 września 2024

Sobota, 7.09

 Ćwiczymy ręce. Mimo, że póki co Julek nie jest w stanie poruszyć nadgarstkiem ani palcami, to dzielnie próbuje i są sukcesy. A oto dowód: 



12 komentarzy:

  1. No to już coś! wytrwałości w ćwiczeniach Julek. Uściski c. Viola

    OdpowiedzUsuń
  2. Que bueno. Estoy muy emocionado con tu ejercicios. Prymus.

    OdpowiedzUsuń
  3. brawo Julek! ♥️✊ mama Zuli

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo, małymi kroczkami i do przodu.
    Pozdrawiamy i ściskamy Cię mocno- rodzina z Płocka ❤️

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielkie WOW! HB

    OdpowiedzUsuń
  6. No brawo Panowie! Zza węgła śledzę i podziwiam Was, obu Panów Ojca i Syna w tej kilkumiesięcznej już kamienistej drodze
    Baardzo kibicuję i wspieram duchem i modlitwą. Walczcie tak dzielnie dalej. ❤️ ciocia M@ry

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo Julek.Kibicuje i ściskam.Marzena Kurkus

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie! Nieustająco trzymam kciuki! I.Nowak

    OdpowiedzUsuń
  9. ,,Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą” Św. Augustyn. MM

    OdpowiedzUsuń