Drodzy! Zdecydowałem się założyć ten blog (za zgodą Julka) żeby móc Was informować na bieżąco o Jego stanie. Dostajemy od Was miliardy wiadomości ze wsparciem, za które bardzo serdecznie dziękujemy. To bardzo nam pomaga! Jednocześnie wszyscy pytacie o aktualne informacje. Niestety nie jesteśmy w stanie Wam wszystkim odpowiadać, dlatego będę publikował tu.
Myślę, że ten blog będzie dla mnie pełnił, poza funkcją informacyjną, także autoterapeutyczną, dlatego na pewno pojawią się tu też wpisy, w których dam upust swoim emocjom... To jeden z wielu sposobów radzenia sobie z tym co się dzieje wokół mnie. Blog ojca, który potrzebuje nieprzebrane ilości siły do walki o zdrowie ukochanego Syna...

piątek, 13 września 2024

Piątek, 13.09

 Tatuś kulinarnie poszalał, ale niestety zapomniał, że Synuś nie lubi ogórka. No i zamiast polędwiczek z salsą mango (w której oprócz wielu innych rzeczy był zielony ogórek) musiał zjeść suche polędwiczki z ryżem. Pech... Piątek, trzynastego :) 

Za to jednak się udało tak zmienić plany, żeby być u Julka trochę dłużej (dziękuję, Agnieszko :*)!

Dzięki temu zrobiliśmy posadzenie na wózek i wycieczkę po piętrze, W sumie siedział ponad godzinę w pionie i ani razu Mu się słabo nie zrobiło. Pilelęgniarka powiedziała, że pewnie w przyszłym tygodniu na dwór wyjdziemy!!! Byle nie padało :) 

A tu zdjęcie z pierwszego objazdu :) 




7 komentarzy:

  1. Uściski dla szanownych Panów!!! MamOla :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Julek! I.N.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie czytać o tych wszystkich postępach i widzieć Julka w pionie! Tak trzymać! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za krzepiące wieści! (Deszczu opamiętaj się! w porę!) HB

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo jak szybko czupryna odrasta 🙂 Już elegancki jeżyk jakiego pamiętam zwykle u Taty Julka 🙃 Pogoda ma wrócić akurat, więc spacer outside będzie na pewno udany. Miłego weekendu Julek c. Viola

    OdpowiedzUsuń
  6. Nabieraj sił, Julek! Trzymam kciuki za spacery napowietrzne! 💚 Weronika

    OdpowiedzUsuń
  7. Maria Boratyńska18 września 2024 21:15

    Super! Brawo! Julek pozdrawiam ciepło Marysia

    OdpowiedzUsuń