Drodzy! Zdecydowałem się założyć ten blog (za zgodą Julka) żeby móc Was informować na bieżąco o Jego stanie. Dostajemy od Was miliardy wiadomości ze wsparciem, za które bardzo serdecznie dziękujemy. To bardzo nam pomaga! Jednocześnie wszyscy pytacie o aktualne informacje. Niestety nie jesteśmy w stanie Wam wszystkim odpowiadać, dlatego będę publikował tu.
Myślę, że ten blog będzie dla mnie pełnił, poza funkcją informacyjną, także autoterapeutyczną, dlatego na pewno pojawią się tu też wpisy, w których dam upust swoim emocjom... To jeden z wielu sposobów radzenia sobie z tym co się dzieje wokół mnie. Blog ojca, który potrzebuje nieprzebrane ilości siły do walki o zdrowie ukochanego Syna...

środa, 30 października 2024

Współpacjent

 No niestety, skończyły się luksusy. Julkowi dokwaterowali drugiego pacjenta. Podobno jest całkiem spoko, ale też jest na bardzo dużym łóżku i podobno w sali już się nie da ruszyć. Nie udało mi się już wieczorem do Julka dodzwonić, więc nie wiem jak tam się ogarniają razem, ale jutro się wbijam i zobaczę na własne oczy. 

No i teraz już odwiedziny w więcej niż 2 osoby raczej nie będą możliwe, chyba, że przy okazji spaceru. 

A zdjęcie z poniedziałkowego spaceru :) 



4 komentarze:

  1. To fajnie, że Julek będzie miał towarzystwo. Zawsze to kompan do rozmowy :) Widzę, że już trzymanie kubka opanowane do perfekcji 💪🏼Julku, jesteś mega dzielny ♥️♥️♥️ Dziękujemy, Andrzejku za relację. Trzymajcie się ciepło. Ściskam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Współtowarzysz na sali - może i koniec luksusu, ale może ziomek gra w szachy. Ucałowania wzdłuż i wszerz. Ancysia

    OdpowiedzUsuń
  3. uściski od mamy Zuli ♥️✊

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak się układa w towarzystwie? Ściskam c. Viola

    OdpowiedzUsuń